Tak więc odwiedziliśmy kąpielisko, gdzie warto zorganizować sobie dodatkowy program, szczególnie, jeśli jest się w okolicy.
Baseny Termalne i Park Wodny Kehida znajdujące się ok. 20 km od Keszthely odwiedziliśmy kilka razy zimą. Miejsce według statystyk: 2400 m2 powieżchni wody, 13 basenów, wysokiej jakości woda lecznicza zawierająca wapno, magnez, dwuwęglan, ale myślę, że bardzej zainteresowany będziesz parkiem wodnym, zjeżdżalniami i rwącą rzeką.
Można wybrać spośród trzech stref wstępu. Zielona pozwala na wstęp do parku wodnego i na baseny, biała jest rozszerzona na wody termalne, a z czerwoną możesz korzystać także ze świata saun. Ceny nie są za niskie, za czerwoną opaskę na 3 godziny trzeba zapłacic 3650 HUF. Ale zobaczmy, co nam za to wszystko oferują.
Dość dużo czasu zajmuje znalezienie szafki, choć to nie koniecznie jest wina basenów. Jest mało miejsca, trudno znaleźć miejsce na ławce, do której należy 20 szafek, mamy niewiele szans, bo właśnie rodzina z dwójką dzieci próbuje uspokoić i ubrać rozbrykane po kąpieli dzieci. Tak mija 10 minut w bezradności, nie lubimy ubierać się przy szafce, ale cóż, czas odwiedzić basen termalny na zewnątrz. Jeśli jest 8 stopni na zewnątrz, to nie jest to najlepsze uczucie, bo trzeba przejść conajmniej 20 metrów na dworze. (Kto ma możliwość, niech weźmie ze sobą szlafrok.) Ale po tym czeka nas to:
Ponieważ przemarzliśmy, woda termalna wydaje się być zbyt gorąca przez pierwsze kilka minut. A poza tym jest cudowna. 20 minut w stanie alfa. Następnie, z powodu zimna zmieniamy oryginalny plan i ostatecznie rezygnujemy z dołączenia do pływających na zewnątrz kamikaze. Po 15 strasznych sekundach i drżeniu z zimna znależliśmy się z parku wodnym. Najprawdopodobniej, dlatego Kehida jest tak popularna: rwąca rzeka, różne atrakcje, mosty, zjeżdżalnie, ogromne przestrzenie. Maluszki uwielbiają brodzik, gdzie mogą się spokojnie chalapać, a dla rodziców to dodatkowa wygoda, bo mogą obserwować swoje pociechy z pobliskich leżaków.
To pewnie winika z wieku, ale bardziej doceniamy saunę z zapachem miodu, niż zjazd zjeżdżalnią w nieznane. Aby dotrzeć do świata saun znajdującego się na piętrze potrzebna jest krótka wyprawa, bo trzeba przejść przez pół parku wodnego. Do tego trzeba lawirować pomiędzy leżakami a basenami, gdzie czasami mamy na to zaledwie 20 cm podłogi, co zaczyna być denerwujące po jakimś czasie. Zarówno dla Ciebie, jak i dla tych co chcą odpocząć.
Część z saunami polecamy tylko tym, którym nie przeszkadza, że większość gości nie ma niczego na sobie. W ogóle. Nie tylko w saunie, ale tak ogólnie. I nie dlatego, że nie dostali ręczników. Różnorakie sauny, łaźnia parowa, beczka i jacuzzi są takiej jakości, że są warte tej ceny, szkoda, że w weekend jest tak dużo ludzi, że nie sposób znaleźć leżaka, aby odpocząć. Ale za to możemy pić herbatę leczniczą bez ograniczeń.
Personel wszędzie jest miły i pomocny, a panie pracujące w świecie saun są takie fajne, że powinny szkolić swoje koleżanki pracujące w budapesztańskich pływalniach. Restauracja natomiast nie dorównuje poziomowi, którego człowiek by się spodziewał po tak drogim wstępie. Szkoda, bo ogólnie rzecz biorąć wellness w Kehidzie mimo to jest dobrym programem, szczególnie z dziećmi, zakładając, że tu się nie najemy.
Zdjęcia: kehidatermal.hu
Baseny Termalne i Park Wodny Kehida
Kehidakustány, Kossuth Lajos utca